Żółw na rynku

 

Z Rafałem Glinickim, prezesem VSA Trader, o inwestycjach forexowych, tradingu i ?projekcie żółwia? rozmawia Bartosz Bednarz.

 

 

 

miesięcznik KAPITAŁOWY: Czy opinia instytucji nadzoru, które w raportach wskazują na wysokie ryzyko utraty kapitału, mają negatywny wpływ na stosunek inwestorów do Forexu?

Rafał Glinicki: Tego typu raporty, bardzo dobrze obrazują sytuację niedoświadczonych inwestorów i traktować należy je jako przestrogę dla osób początkujących, które bez wystarczającej wiedzy podejmują decyzję o handlu. Za każdym razem, gdy zawieramy transakcję dołączamy do gry, w której profesjonaliści zarabiają pieniądze na niewiedzy i naiwności osóbnieznających mechanizmów funkcjonujących na tym rynku, skuszonych wizją szybkiego zarobku. Na rynku Forex nie ma jednak czegoś takiego jak łatwe pieniądze. Tego typu raporty należy więc traktować jako ostrzeżenie, aby nie dołączać do gry, do której nie jesteś odpowiednio przygotowany.



Handel jest także coraz bardziej skomplikowany.Forex nie jest już dzisiaj dla każdego?

Forex nigdy nie był i nie będzie rynkiem dla każdego. Tak samo jak nie każdy jest stworzony do wykonywania zawodu lekarza bądź nauczyciela. Mamy predyspozycje i określone cechy, jesteśmy indywidualnością i powinniśmy szukać takich miejsc,w których możemy realizować się zawodowo, bądź rozwijać nasze talenty. Na rynku Forex także trzeba mieć określone zdolności i predyspozycje, żeby z sukcesem zarabiać pieniądze.

W jaki sposób zmienić perspektywę postrzegania rynku Forex, uświadomić, że taki sposób na pomnożenie kapitału wymaga dużej wiedzy?

To przyjdzie z czasem, gdy minie pierwsze wrażenie i zachwyt. Przede wszystkim istotną rolę pełni tutaj edukacja. Ważne są także choćby statystyki podawane przez KNF, które dowodzą, że nie każdy jest w stanie odnieść sukces na rynku walutowym. Wymaga to określonej, i przy tym specjalistycznej wiedzy. Brokerzy, którzy świadczą usługi pośrednictwa zawierania transakcji na FX powinni edukować swoich klientów i dawać im narzędzia, które zwiększą ich szanse na tym rynku. W Polsce są brokerzy, którzy dbają o swoich klientów zapewniając im dostęp do profesjonalnej wiedzy, kształcąc ich i przygotowując do handlu.

 

Czy na rynku, gdzie rządzą Smart Money, rola inwestora indywidualnego nie ogranicza się jedynie do dostarczania gotówki?

Najskuteczniejszą strategią zarabiania pieniędzy dla inwestora indywidualnego na rynku kapitałowym jest po prostu podążanie za Smart Money, czyli właśnie umiejętność widzenia i rozumienia kiedy najwięksi wchodzą na rynek. Może to przypominać symbiozę niedużej rybki pływająca przy rekinie, która istotnie w tym towarzystwie zyskuje. Przykładem takiej sytuacji może być np.Fed, któryco miesiąc podaje oficjalnie na swojej witrynie informacje, kiedy?dokładnie,którego dnia ?pieniądze będą wpompowywane w system finansowy. Oczywiście te informacje nie są proste do odnalezienia, ale zgodnie z konstytucją Stanów Zjednoczonych muszą być powszechnie dostępne. Moment interwencji banku centralnego istotnie wpływa na płynność na rynku. W oparciu o te daty można bardzo dobrze zaplanować strategie i mając odpowiednią wiedzę przygotować się do gry. Zatem ten wpływ największych na rynek dla jednych może być minusem, a dla innych inwestorów, którzy umiejętnie potrafią tę sytuację wykorzystać ? plusem i umożliwić generowanie zysków.

 

 

Dlaczego perspektywa szybkiego zarobku na rynku przyćmiewa inwestorom podstawowe reguły ochrony kapitału?

Przede wszystkim jest to spowodowane ilością usług oferowanych przez firmy brokerskie, które próbują zdobyć jak największą liczbę nowych klientów. Wabią ich wizją szybkich zysków, co sprawia, że inwestowanie na rynku postrzegane jest jak coś prostego. Mniej więcej brzmi to tak, że ktoś po dniu pracy wrócił do domu i w ciągu godziny zarobił 400/500 euro. Sugeruje to, że w bardzo prosty sposób można zarobić pieniądze na rynku kapitałowym. Nieprzygotowani inwestorzy, skuszeni często ?łatwymi pieniędzmi?, wchodzą na rynek i z góry są skazani na porażkę.

 

Nie potrafią panować nad emocjami?

Rynek kapitałowy zawsze opierał się o strach i chciwość. Na wykresie można dostrzec, w którym momencie się pojawiają i w jaki sposób Smart Money, doskonale znając określone zachowania tłumu, rozgrywają swoje pozycje

 

Jak sobie radzić z tym problemem?

Przede wszystkim trzeba zrozumieć własną psychikę oraz poznać swoje reakcje, które biorą znaczny udział w procesie podejmowania decyzji. Mieć z góry przygotowane odpowiednie wzorce, którymi będziemy się kierować w momencie zawierania transakcji.



Jakie błędy najczęściej popełniają początkujący inwestorzy?

Najczęstszym błędem, jaki spotykam u osób, które rozpoczynają swoją naukę, jest brak zrozumienia podstaw zarządzania kapitałem. Główną zasadą w tradingu, powinna być ochrona kapitału, czyli niedopuszczanie do zbyt dużych jednostkowych strat. Jeżeli pojawiają się straty należy je jak najszybciej "ciąć", natomiast kiedy pozycja jest korzystna ? dać zyskom "rosnąć". Problemem są także zbyt wygórowane oczekiwania wielkości zysku w stosunku do posiadanego depozytu, czy sytuacji rynkowej. Poczatkujący gracze za miernik sukcesu stawiają sobie olbrzymie,kilkusetprocentowe zyski, które chcą osiągać w skali miesiąca czy w skali roku. Tego typu wyniki są praktycznie rzecz biorąc nierealne do wypracowania. Oczywiście zdarzają się pojedyncze przypadki, jednak inwestor najczęściej nie jest w stanie powtórzyć tego wyniku po raz drugi. W przypadku początkujących graczy istotnym ograniczeniem jest także zbyt małe doświadczenie, brak wiedzy i mentora w momencie, gdy podejmują decyzję o transakcji na koncie rzeczywistym. W połączeniu z emocjami nie pozwala im to na precyzyjne dopracowanie technik wejścia, kontroli pozycji i momentu wyjścia. W rzeczywistości to powinno być ich głównym celem.

 

Rada dla początkujących?

Przede wszystkim, aby w początkowej fazie swojej kariery nie wchodzili na rynek rzeczywisty, gdzie czekać będą na nich o wiele bardziej doświadczeni inwestorzy. Najlepszym wyjściem jest rozpoczęcie przygody z FX na rachunku demo i osiągnięcie na bezpiecznym gruncie powtarzalności i regularności swojej gry. Pozwoli to na zrozumienie mechaniki rynku, co z czasem przełoży się na zyski, chociaż ciągle jeszcze wirtualne. Następnym etapem jest przejście na realny rynek, gdzie będą musieli pracować nad swoją psychiką tak, ażeby wprowadzenie czynnika stresu, jakim niewątpliwie jest wystawienie własnych pieniędzy na ryzyko, nie wpływało znacząco na ich decyzje.

 

Skąd czerpać informacje o rynku, albo sygnały transakcyjne?

Trzeba ufać wykresom. To najpewniejsze źródło informacji ? gdy nauczymy się je odpowiednio odczytywać, rozpoznawać sygnały, zauważać i rozumieć reakcje pozostałych uczestników rynku. Uwzględniając jednocześnie napływające informacje, prawa którymi kieruje się rynek oraz pozostałe techniczne aspekty. Oparcie swoich decyzji inwestycyjnych na opinii innych traderów, czy analityków, może doprowadzić do wyrobienia sobie błędnych nawyków, a w efekcie do powtarzalnych strat.

 

Mówi się często, że trading to biznes. Jak to rozumieć?

Otóż, trading to biznes jak każdy inny ? czyli trzeba skalkulować jego koszt, na który składają się m.in. źródło danych, źródło serwisów informacyjnych, programy do analiz, które ułatwiają proces decyzyjny, szkolenia przygotowujące do tego zawodu i nieustanne podnoszenie kwalifikacji.Kosztowny jest sam początek inwestowania, wiadomo, że często nie zaczynamy od razu od zyskownych transakcji tylko od strat. Strata jest nieodzownym elementem tego biznesu?praktycznie towarzyszy traderowi przez całą karierą. Należy analizować ten biznes w kontekście poziomu osiąganego zysku do poziomu ryzyka. Część osób myśli, że jeżeli przeczyta darmowego e-booka czy kupi system za 10 dolarów, to jest w stanie stworzyć strategię i zarabiać pieniądze. Oczywiście jest to nieprawda, następują rozczarowania oraz straty. Najlepiej uczyć się od ludzi, którzy osiągnęli sukces w tym biznesie, mają potwierdzone i zweryfikowane informacje. Wtedy mamy pewność, że uczymy się z odpowiedniego źródła i dzięki temu nabierzemy odpowiednich nawyków. Podobnie jak z lekcjami tenisa ? jeżeli będzie uczył nas trener, który sam nie gra, to jakie wyniki będziemy osiągać? W związku z tym uczmy się od ludzi, którzy mają zweryfikowane i potwierdzone sukcesy i wiedzą w jaki sposób funkcjonować, nie sprzedają pojedynczych systemów, tylko uczą strategii w oparciu o mechanikę rynku, czyli rozumieniu tego, co tak naprawdę dzieje się na wykresie.

 

Maszyny nie kierują się emocjami, może najlepiej będzie jeżeli podejmą decyzje za nas?

Cudowne systemy lub programy oparte na bazie wskaźników, formuł matematycznych lub ich pochodnych, których zadaniem jest zastąpienie procesu decyzyjnego człowieka i zarabianie pieniędzy za nas ? z reguły nie działają. Wyobraźmy sobie sytuację ? nie taką znów nierealną ? że duże instytucje posiadające ogromne wsparcie kapitału posiadają dostęp do ogólnodostępnych formuł matematycznych i najbardziej popularnych wskaźników, na podstawie których budowane są automaty. Czy ktoś im może zabronić wykorzystanie tej wiedzy przeciwko tym, którzy grają w miejscach wyliczonych przez system, a zarazem, do których my także mamy dostęp? Stanowi to znaczącą przewagę wiedzy.Ogólnodostępny, automatyczny system nie jest w stanie generować nam zysków. Istnieją jednak oprogramowania, które ułatwiają proces podjęcia decyzji i wspierają, analizując za nas część parametrów. To jednak trader podejmuje decyzję czy wejść na rynek czy nie, jak również w jaki sposób daną pozycją zarządzać.

 

Trzeba zaufać człowiekowi.

Praca tradera polega na żmudnym analizowaniu wykresów, na rozumieniu tego, co się dzieje w danym momencie na rynku i umiejętności określenia,która z sił ? popyt czy podaż ma w tym momencie przewagę. Dopiero na bazie tej analizy podejmowane są stosowne decyzje. Każdy trader posiada własny, unikatowyproces decyzyjny. Kluczowe jest właściwe utrzymywanie stosunku zysku do ryzyka. Czyli odpowiednia kontrola stop-loss`ów i przyjmowanie takich pozycji, gdzie potencjalny zysk przekracza minimum 3 do 1. Oznacza to, że jeżeli zakładamy jakąś jednostkę na stratę i, przypuśćmy, jest to pół procenta danych środków, którymi dysponujemy, to spodziewany zysk z takiej transakcji powinien być minimum półtora procenta, dzięki temu w dłuższym terminie statystyka będzie po naszej stronie.

 

Podstawą jest określenie trendu.

Ocenę trendu zaczynam zawsze od wyższych interwałów czasowych ? w moim przypadku jako day-tradera zaczyna się to od wykresu 1D, po czym schodzę w niższe przedziały czasowe. Pierwszym kryterium, które biorę pod uwagę jest określenie, w której z czterech faz znajduje się aktualnie rynek: akumulacji, zwyżki, dystrybucji, czy zniżki. Dla przykładu: jeżeli rynek znajduje się po fazie akumulacji, spodziewam się wzrostu ceny po skutecznych testach, jeżeli jesteśmy po fazie dystrybucji będę się spodziewał spadku cen.

 

W inwestowaniu pomocne są różne techniki. Jest Pan zwolennikiem techniki Volume Spread Analysis, która pozwala zrozumieć rynek i płynnie się na nim poruszać. Czy rzeczywiście?

VSA pokazuje i tłumaczy najważniejsze aspekty działania prawa popytu i podaży na wykresie, co staje się podstawą zrozumienia działających tam praw i, w następnej kolejności, pozwala na określenie charakterystyki analizowanego waloru. VSA działa bez względu na rodzaj waloru oraz zakresu czasowego. Sztuka polega na tym, żeby nauczyć się widzieć i rozumieć w jaki sposób, w różnych okresach czasowych, przebiegają fazy dystrybucji i akumulacji i między nimi się poruszać.

 

Dlaczego metodologia VSA jest tak istotna z perspektywy inwestora?

Ponieważ jest to jedyna metodologia, która pokazuje przyczynę ruchu cen na każdym płynnym rynku oraz opiera się o trzy podstawowe prawa regulujące zachowanie rynku. Są to: prawo popytu i podaży, prawo przyczyny i skutku, prawo relacji wysiłku do efektu ? wszystko to może być obserwowane na wykresie jako zachowanie ceny względem aktywności uczestników rynku. Dla nas jest drzwiami do zrozumienia ?kto?, gdzie? i dlaczego? inwestuje ogromną ilość pieniędzy i w jaki sposób dołączyć się do ruchu ceny, którąto wywoła.

 

Czym jest "projekt żółwia", nad którym obecnie pracuje Pan wraz z zespołem?

"Projekt żółwia" ma na celu stworzenie grupy traderów, którzy inwestują w oparciu o jeden spójny proces decyzyjny, który wynika z mechaniki rynku i VSA. Naszym celem jest, aby w przyszłości zarządzać nie tylko swoimi finansami, ale również stworzenie wspólnego funduszu inwestycyjnego.

 

Kto może trafić do takiej grupy?

Poszukujemy osób, które chcą się związać z tradingiemna rynku Forex, kontraktów terminowych oraz surowców i będzie to ich główna działalność. Niezbędne jest nastawienie na naukę, jej praktyczne zastosowanie, a przede wszystkim na pracę nad sobą samym oraz nabywanie coraz to większych umiejętności.

 

Trading jest bardzo absorbujący ? rynki nie śpią. A traderzy?

Relaks jest również bardzo ważnym elementem tego biznesu, ponieważ po paśmie sukcesów, czy np. po tym, jak wyrzuciło kilka stop-loss`ów pod rząd, warto jest zrobić przerwę,aby odnaleźć dystans do tego, co się zdarzyło. Mało tego, rynek w tym czasie dorysuje dalszą część wykresu, sytuacja stanie się bardziej klarowna. Jesteśmy w staniedużo lepiej, z mniejszym obciążeniem psychicznym, oceniać sytuacjęna rynku.

 

 


 
VSA TRADER sp. z o.o. ul.Wałbrzyska 6,8 52-314 Wrocław NIP:8961532699 KRS 0000447359 Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu VI Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego wysokość kapitału zakładowego 5.000,- zł.

Treści prezentowane na niniejszej stronie internetowej oraz w udostępnianych materiałach edukacyjnych (graficzne, tekstowe, dźwiękowe oraz wideo) mają charakter tylko i wyłącznie edukacyjny i nie stanowią żadnej rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Zgodnie z powyższym VSA TRADER Sp. z o. o. oraz autorzy nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na podstawie treści w nich zawartych. Autorzy nie świadczą doradztwa w związku z opisywanymi transakcjami ani nie udzielają porad inwestycyjnych lub rekomendacji zawarcia transakcji, co oznacza, że treści prezentowane na niniejszej stronie internetowej oraz w udostępnianych materiałach edukacyjnych nie mają charakteru porady inwestycyjnej lub rekomendacji. Ostateczna decyzja zawarcia transakcji należy wyłącznie do osoby przeglądającej stronę. Przed zawarciem transakcji każdy powinien określić jej ryzyko, potencjalne korzyści oraz straty z nią związane, jak również charakterystykę, konsekwencje prawne, podatkowe i księgowe transakcji oraz konsekwencje zmieniających się czynników rynkowych.